data urodzenia: 07.07.1996 miejsce urodzenia: Brighton wiek: 18 klasa: IV kierunek: muzyk instrument: gitara rodzina: ojciec pracuje w oceanarium, matka bezrobotna
Biografia:
W rodzinie Jamesa nigdy się nie przelewało. Na dodatek ma on jeszcze trójkę młodszego rodzeństwa. Dlatego choć początkowo miał iść na University of Sussex, zmienił zdanie. A raczej był zmuszony je zmienić. Jednak wręcz w ostatniej chwili jego nauczyciel od muzyki namówił go na konkurs wokalny. James wystąpił... i go zauważono. Mało tego: zaproponowano mu miejsce w szkole. A potem również stypendium! Nickfield nie mógł tego przegapić i tak oto znalazł się w Akademii Muzyczno-Tanecznej St.Cecylii.
Wygląd
James to wysoki chłopak z ciemnymi włosami, które bardzo często zaczesuje to góry. To także posiadacz ciemnych piwnych oczu. W zależności od tego, co chce osiągnąć, czasem dokładnie goli brodę i wąsy (wtedy wygląda na młodszego), a czasem zostawia zarost (wówczas dodaje sobie kilka lat). Osobiście woli jednak lekką wersję drugą. Z racji stypendium może sobie pozwolić na różnorodne koszule i marynarki, w które najczęściej się ubiera. Jednak w jego szafie można też znaleźć kilka bluz i kilkanaście zwykłych T-shirtów. Gdy przychodzą zimniejsze dni obowiązkowo wkłada krótki czarny płaszcz. Nigdy nie zobaczysz go w czapce.
Charakter
W przeszłości, co przykro stwierdzić, chłopak był wyśmiewany w szkole z racji niskiej majętności rodziców, a także dość wysokiego tonu głosu. Dlatego też początkowo mało się odzywał, ale często chodził smutny i osowiały. Potem jednak przyszedł bunt i zaczął ignorować wszystkie zaczepki. Jednak to było tylko zewnętrzne, bo wewnątrz nadal odczuwał każdy słowny pocisk. Po mutacji jego głos się obniżył, choć nadal umiał wykonywać dość wysokie partie, co stało się jego atutem. Kocha w samotności grać na gitarze i śpiewać do tego. Mimo wcześniejszego zahukania wyrobił się w Akademii i nabrał pewności siebie oraz pewnej dozy animuszu. Potrafi też powiedzieć parę słów, które aż pójdą w pięty (jeśli, oczywiście, wymyśli je na czas). Jednakże pozostała w nim nieufność do obcych ludzi. Ale tylko do obcych, bo do "swoich" ma pełne zaufanie. Kocha swoją rodzinę. Mimo bycia w IV klasie nie może przyzwyczaić się do bogactwa samej Akademii i jej uczniów.