Elliana C. Lott

zuo ma blond włosy
__________________________

Londyn  • 17 lat  • III  • tancerz  • balet  • gimnastyka
___________________________________________________________
Alena Blohm






Nie chcę dokładnie opisywać co działo się ze mną prze całe życie: wliczając nużące opowiadania o pierwszych krokach i słowach, ani z kim się pieprzyłam nawiązałam bliższe relacje zanim skończyłam siedemnaście lat. I tak wiem, że nikogo to nie interesuje... wliczając mnie. Dlatego też postaram się streścić jak najszybciej i umieścić tu najbardziej potrzebne informacje, abyście - wy klaso - mogli się czegoś o mnie dowiedzieć.
Moi rodzice nie zamęczali siebie nudnymi pytaniami na swój temat i niepotrzebnymi ciekawostkami, które i tak po kilku minutach zapadają w niepamięć. Ich całe zapoznanie wyglądało mniej więcej "trzeba z tobą chodzić, czy idziesz się ruchać robić dzieci?". I chyba po takim rozpoczęciu nikt się nie spodziewał, że wyjdzie z tego coś więcej, niż tylko zabawa na jedną noc. Warto wspomnieć, iż moja matka od razu po zakończeniu Akademii Muzycznej została znaną i cenioną baletnicą. W każdym bądź razie, już po kilku miesiącach stworzyliśmy we trójkę wesołą familię, hasającą po obrzyganej tęczą łączce. Kiedy miałam coś około siedmiu lat poszłam do szkoły. Tata upierał się żebym uczyła się w domu, ale mama stwierdziła, że wyrosnę na aspołeczne dziecko i lepiej będzie jeśli pójdę do normalnej szkoły. Ostatecznie doszło do kompromisu i znalazłam się w prywatnej podstawówce. Wracając do tematu... Mimo swojego niskiego wzrostu, zapałem i inteligencją przewyższałam połowę dzieciaków (tak przynajmniej mówili mi rodzice). Teraz pewnie myślicie "taka mała, a już suka wredna". Nie no, kochani, bez przesady... dopiero potem pokazałam pazurki. Nieco wcześniej rodzice zapisali mnie do Szkoły Baletowej, lecz zamiast uczęszczać na zajęcia wraz z innymi młodymi tancerzami, nauczycielka przychodziła do mnie do domu i gadała ze mną całymi godzinami o swoim narzeczonym, który ją rzucił, a ja oczywiście nic nie rozumiałam, bo miałam siedem lat uczyła baletu. Dodatkowo chodziłam na lekcje fortepianu, ale nie zainteresował mnie na tyle, abym uczyła się grać przez kilkanaście lat.
Życie bez rodzeństwa było dość nudne, do czasu, gdy zmieniłam szkołę na Akademię Muzyczną St.Cecilii. Uczęszczam na lekcje baletu, gimnastyki i innych masę chujow... interesujących zajęć. Gdy zadzwoni ostatni w dniu dzwonek widuję się z przyjaciółmi, ćwiczę i piję wódę (nie żarcik, jestem abstynentką... powaga) odrabiam pracę domową.
W przyszłości marzę, aby rzucić wszystko w pizdu zostać znaną baletnicą.



     ~in magnis et voluisse sat est~      
__________________________

___________________________________________________________

_______________________________________________________



Ah... Zawsze najgorzej jest zacząć. Nie mam pojęcia co opisać na początku, jakie cechy powinny być pierwsze, ani jak powinnam sformułować zdanie. Ale że jest chytra (tak jak Elliana - nawiasem mówiąc) to sobie poradziłam.
Niech mnie diabli, jeśli skłamię mówiąc, że jej rodzina robi z niej strasznie sztywną dziewoję z notesikiem do rozdawania autografów i ręką schowaną w kieszeni, czujnie czekającą, na okazję, gdy będzie trzeba ją wyciągnąć, aby pomachać ludziom w stylu królowej. Za każdym razem, gdy owa sytuacja nastąpi Elliana ukrywa kwaśną minę pod obojętną maską, czekając aż będzie mogła ją ściągnąć i rzucić gdzieś w kąt, dopóki rodzice znów nie zażyczą sobie swojej powściągliwej córeczki.
Bale urządzane w jej rezydencji, spotkania, bractwa-sractwa i inne nudne konferencje, tylko po to, aby zaistnieć w Anglii jeszcze bardziej nie należą do jej ulubionych zajęć. Ich ród ciągnie się od niepamiętnych czasów. Osoby należące do niego mogą poszczycić się sztywnością i zadufaniem w sobie.
A teraz prawdziwa natura Elli, bo to co zostało opisane wyżej ma z nią gówno wspólnego.
Blondynka nigdy w życiu nie usiedziałaby spokojnie w domu, patrząc jak rodzice szykują ją do ślubu z jakimś snobem z równie wysokim stanowiskiem. Gdy tylko nikt nie patrzy, pokojówki są zbyt zajęte pilnowaniem porządku w domu, lokaje pochrapywaniem z niedojedzonym ciastkiem w dłoni, Elliana wymyka się z domu, by zabalować gdzieś ze znajomymi. Sama się dziwi, że po tym co wyprawia na imprezach rodzice jej jeszcze nie wydziedziczyli. Całe szczęście, że po jakimś czasie wszyscy są zbyt pijani, aby pamiętać jak mają na imię, nie wspominając o tożsamości swoich znajomych i nie wyłączając z tej grupki Elli. Co tu dużo mówić - wesoła z niej dziewczyna. Musi mieć naprawdę straszny dzień, aby można było ją dostrzec ze smutną miną. Elliana stara się jak może, aby z jej rodziną mieć jak najmniej wspólnego. Jednak nie powie, że ich nie kocha. Wie, że nie da rady zmienić familii, więc po co się denerwować, kiedy można to zaakceptować i dalej żyć w miłości? Zdarzają się dni, w których dosięga ją naprawdę podły humor, wtedy nieważne jak bardzo by się starała, okazuje coś z cech, których jej rodzina pragnie u niej na stałe. Całe szczęście, że następuje to raz na ruski rok. Ogólnie gdy tylko się na nią zerknie widać niezwykle pogodną duszyczkę z wymalowanym zadowoleniem na twarzy. Zawsze budzi wielką sympatię i zaufanie, aż chce się ją przytulić. Nosi w sobie wiele sekretów i jak mniemam, nie ma zamiaru wydać ich w niepowołane ręce. Owa osóbka szuka cały czas nowych przygód i nie boi się niebezpiecznych wyzwań.
Dusza towarzystwa bez której impreza nie istnieje. Ona jest jak chruncipsy.
Zapewne nie przejęłaby się nawet budząc rano jedynie w majtkach z bitą śmietaną na kolanach i wódką w dłoni. Blondynka zawsze wie, kiedy powinna się śmiać, a kiedy z poważną miną prowadzić konwersacje. Jest bardzo inteligentna (i sztywna - jeśli chce), więc potrafi dogadać się z każdym Panem Poważnym. Choć zdarza się jej, iż celowo robi z siebie tępą blondi jeśli chce szybko zakończyć rozmowę, albo po prostu popatrzeć na reakcje drugiej osoby.
Jednakże mimo swojej ogólnej zajebistości wobec innych, nie da sobą pomiatać. Nie pozwoli, aby ktoś ją obrażał czy poniżał. Oczywiście szanuje innych i sama (jeśli nie zajdzie potrzeba) nie traktuje nikogo w ten sposób.
Fajna jest.
___________________________________________________________


.
.
.
• 164 cm  • jasne delikatnie falowane włosy •
• orzechowe hipnotyzujące spojrzenie • szczupła  • duże różowe usta •
• wygimnastykowana •
.
.
.


___________________________________________________________
____________________________________
...

A teraz jeszcze chamsko walnę sobie samoakcepta!